21 lutego 2017

testy

Przegląd

Kliknij lub przeskroluj, żeby zobaczyć inny pomysł na rozwiązanie layoutu.

Szczegóły

Jeannette nie było ciągle. Stara megiera-matka, spoglądająca zawsze niechętnem okiem na stosunek córki z ubogim Pierrem, zatrzasnęła mu pewnego wieczora przed nosem drzwi, oświadczając, że Jeannette więcej już w domu nie mieszka.
Miasto huczało po dawnemu w swoich wiecznych przypływach i odpływach. Ulicami przelewały się nieprzebrane tłumy ludzi, grubych, spasionych mężczyzn o szyjach z salami. Każdy z nich może zeszłej nocy, może przed chwilą, mógł spać z Jeannette. Każdy z nich mógł być właśnie tym, którego szukał i ścigał w swych bezowocnych pogoniach. Pierre z uporem manjaka wpatrywał się w twarze przechodniów, starając się dostrzec na nich jakiś ślad, jakiś najdrobniejszy skurcz pozostawiony przez rozkosz przeżytą z Jeannette. Chciwemi nozdrzami wsysał zapachy ubrań, wietrząc, czy nie pochwyci na któremś zapachu perfum Jeannette, subtelnej woni jej maleńkiego ciała.
Jeannette nie było, nie było jej nigdzie.
Jeannette nie było ciągle. Stara megiera-matka, spoglądająca zawsze niechętnem okiem na stosunek córki z ubogim Pierrem, zatrzasnęła mu pewnego wieczora przed nosem drzwi, oświadczając, że Jeannette więcej już w domu nie mieszka.
Miasto huczało po dawnemu w swoich wiecznych przypływach i odpływach. Ulicami przelewały się nieprzebrane tłumy ludzi, grubych, spasionych mężczyzn o szyjach z salami. Każdy z nich może zeszłej nocy, może przed chwilą, mógł spać z Jeannette. Każdy z nich mógł być właśnie tym, którego szukał i ścigał w swych bezowocnych pogoniach. Pierre z uporem manjaka wpatrywał się w twarze przechodniów, starając się dostrzec na nich jakiś ślad, jakiś najdrobniejszy skurcz pozostawiony przez rozkosz przeżytą z Jeannette. Chciwemi nozdrzami wsysał zapachy ubrań, wietrząc, czy nie pochwyci na któremś zapachu perfum Jeannette, subtelnej woni jej maleńkiego ciała.
Jeannette nie było, nie było jej nigdzie.